![]() |
|
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() Dusza Towarzystwa ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Podróżnicy Punkty prestiżu: 61 Notatnik ![]() |
Witam
Nie wiem od czego zacząć ale zacznę od początku. Pamiętam że jako dziecko zawsze bałem się ciemności (potwory itp. :P) pewnie przez horrory które lubiłem oglądać. Z czasem to minęło lecz dalej oglądałem horrory żyłem ciągle tak samo :P ale od około 1-2 miesięcy gdy tylko jestem sam w domu mam dziwne lęki przed wszystkim (gdy patrze w ciemny pokój zaczynam się bać wgl gdy jest ciemno boję się) to zaczęło nie być już na tyle śmieszne że skończyłem z horrorami. Nawet teraz leżę w łóżku i się boje czy coś lub ktoś się nie czai za drzwiami. Czuję że coś miało na to wpływ ale tego nie pamiętam co to mogło być. Czy w poza spotkało mnie coś że wolałem o tym zapomnieć? od czasu gdy się to zaczęło mam problemy ze snem nie mogę zasnąć a nawet jeśli zasnę to już koło 3-4 nad ranem ale koło 5-6 już się budzę i znowu nie dam rady spać. Ostatnio wujkiem Google znalazłem tabletki na sen (Melatonina) i raczej się nie poprawia. Zasnąć dobrze i się wyspać mogę jedynie po większej dawce alkoholu. Miała tak ktoś? Jeżeli tak, co można z tym zrobić? Pamiętam jak się obudziłem kiedyś i powiedziałem w myślach (już nigdy nie będę próbował obe) Liczę na poważne podejście do tematu i nie krytykowanie typu ( Koleś ma 21 lat a boi się ciemności :P) |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
![]() Znajomy Rodziny ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Podróżnicy Punkty prestiżu: 15 ![]() |
Irracjonalny strach o jakim piszesz może mić wiele powodów i tylko Ty możesz odkryć czym jest wywołany. Ja sam przeżywam coś podobnego. Mniej więcej pół roku temu zacząłem bać się samotności. Przerażało mnie wszystko, a szczególnie nienormalna cisza jaka panowała w moim domu, pod nieobecność wszystkich. Wydawało mi się, że wszędzie, w każdym cieniu czai się jakiś potwór, który chce mojej śmierci. Budziłem się w środku nocy tonąc we własnym pocie i czując, że ktoś na mnie patrzy, mimo, że nikogo w domu nie mogło być. Jak później odkryłem, było to spowodowane dwiema rzeczami, po pierwsze aurą mojego domu- każdy kto nie mieszkał tam na codzień nie potrafił zasnąć, miał koszmary, lub czuł ogólne zło całego miejsca, a po drugie duchem, który przyszedł do mojego domu. Z pierwszym poradziłem sobie wstawiając do pokoju różne ozdóbki i inne bzdety poprawiające ogólne odczucia, a z drugim, po prostu przeprowadzając go do Parku. Teraz jak na to patrzę, to chce mi się śmiać, bo z duchami mam styczność prawie cały czas i po prostu wiem, że nie mogą zrobić mi krzywdy. Przestałem bać się ciemności i samotności, bo jak się okazuje najstraszniejszy w tym wszystkim był umysł, który nie potrafił zrozumieć co się dzieje. Na tym forum masz instrukcję jak się pozbyć ducha z domu i polecam tego spróbować.
W kwestii tego co napisała Twisted Sister, to potwierdzam, na własnym przykładzie, że traumatyczne przeżycia, czy nawet po prostu intensywne uczucia pobudzają w jakiś sposób umysł do postrzegania rzeczy których normalnie nie widać. Po pewnych traumatycznych przeżyciach w dzieciństwie widziałem całkiem sporo rzeczy których nikt inny nie zauważał, w tym i brązowego jegomościa o którym piszesz. Nazwałem go Strach, bo mieszkał pod moim łóżkiem i czasami stamtąd wychodził, żeby stać przed oknem i patrzeć na samochody jadące w nocy... Kiedy nie spałem mówił chrapliwym głosem "Idź spać, bo Cię Czarny zauważy. Ja będę pinował...". |
|
|
1 Dzięki Lisu za ten przydatny wpis: Lotnik | |
![]() ![]() |
Wersja Lo-Fi OOBE Porady Roberta Monroe Porady Brucea Moena Porady Darka Sugiera Kontakt Park |